Recenzja - "Boczne drogi" Joanny Chmielewskiej
Uwielbiam spacery, szczególnie polnymi drogami. Niektóre z nich są naprawdę cudne, zwłaszcza, kiedy latają chmary motyli, a w gęstych chaszczach obok drogi rozbrzmiewają owadzie szmery. Jednak zdarzały się upadki w błoto (i to w sukience...), obtarte pięty i inne atrakcje. Taki już urok wycieczek bocznymi, polnymi drogami. Są ciekawe. A jak weźmiemy ze sobą jeszcze postrzeloną rodzinę i dodamy jakąś niejasną przez długi czas aferę? Wyjdzie nam kilka godzin spędzonych niezwykle przyjemnie na czytaniu "Bocznych dróg" Joanny Chmielewskiej. Ja miałam do dyspozycji ebook, więc okładkę pominę, dam w miarę pasujące zdjęcie i zacznę opisywać wrażenia. I znów polska autorka! Ja chyba jednak jestem patriotką... Krótki opis Na rodzinę Joanny Chmielewskiej spada wiadomość jak grom z jasnego nieba. Ciotka Teresa przyjeżdża do Polski! Postanowiła opuścić na chwilę Kanadę i odwiedzić swojskie pielesze Rzeczypospolitej Ludowej. Do tego chce pooglądać ją sobie, od morza po góry. Kom